Pamiętam mój szkolny worek na buty. Był ze wstrętnego sztucznego granatowego materiału i posiadał czarną tasiemkę. Gdy okazało się, że mój syn potrzebuje worek na strój gimnastyczny, postanowiłam go uszyć. Pomysł na wzór powstał jak zwykle w trakcie poszukiwania tkaniny i dodatków. Jeszcze w trakcie szycia musiałam "dorobić" śmigłowiec. Nie jest może idealny, ale za to syna mam zadowolonego.
Worek jest wielkości kartki A4.
W pierwszej kolejności naszyłam literę W na czerwoną bawełnę, następnie wyszyłam białe kreski i śmigłowiec. Dopiero później całość naszyłam na materiał w gwiazdki.
Tak sobie zawinęłam tkaninę w którą wpuściłam sznurek.
Zszyłam 1,5 cm od brzegu ściegiem prostym. Następnie złożyłam worek i ściegiem prostym zszyłam pozostałe brzegi. Żeby tkanina się nie strzępiła zabezpieczyłam ją zygzakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz